Autor | Mateusz Uścinowicz
Update 1 | 20.08.2021
Czas zabrać się za kolejny projekt. Po długich zmaganiach z Fiestą S2000 planowałem odpocząć i zrobić jakiś cywilny model prosto z pudła. Oglądając kolejne Grand Prix Formuły 1 nie mogłem się powstrzymać, by nie sięgnąć po bolid Red Bull'a, który czekał w kolejce na półce. Dodatkowo do prac nad tym modelem zachęcił mnie konkurs na jednej z facebook-owych grup, w którym postanowiłem wziąć udział.
Bolid to Red Bull Racing oznaczony jako RB8, prowadzony przez Sebastiana Vettela w 2012 roku. Zestaw został wypuszczony przez Revell'a w 2013 roku i niestety nie jest już obecnie produkowany. Revell przewidział kilka wariantów, w których można złożyć model – do wyboru mamy Grand Prix Niemiec, Indii i Bahrajnu. Poszczególne warianty różnią się kalkami oraz elementami tylnego skrzydła, wlotów powietrza oraz kształtem nosa. Świetne rozwiązanie!
Źródło: wikipedia.org
Ja zdecydowałem się na budowę modelu w wariancie z GP Bahrajnu. Był to pierwszy wygrany przez Seba wyścig w tym sezonie.
Źródło: motorsportpress.wordpress.com
Jest to mój pierwszy model bolidu i przy dość dużej ilości elementów nie było dla mnie takie oczywiste "co, gdzie i jak". Dlatego prace zacząłem, jak zawsze zresztą, od przeanalizowania instrukcji i wstępnych przymiarek.
Instrukcja Revell'a przewiduje naklejanie kalek równolegle ze składaniem elementów ze sobą. Uniemożliwia to poprawne pomalowanie modelu, a już na pewno uniemożliwia pomalowanie ich bezbarwnym lakierem. Postanowiłem używać instrukcji jedynie jako drobnego wsparcia i po głębszym jej przeanalizowaniu skleiłem ze sobą (wbrew niej) wszystkie elementy, które tylko się dało.
Elementy gdzieniegdzie posiadają nadlewki, dlatego wziąłem się za ich usunięcie przy pomocy gąbek ściernych.
Spasowanie jest dalekie od ideału, dlatego nie obyło się bez szpachli.
Rozwierciłem atrapy nitów, by w ich miejsce wstawić własne.
Model pokryłem podkładem Mr. Hobby Surface Primer 1500, następnie uzupełniłem szpachlą i przeszlifowałem miejsca, które nadal wymagały pracy.
Próba koloru. Do malowania wybrałem lakier LP-47 od Tamiya. Lewa część łyżki to baza położona bezpośrednio na biały podkład, prawa została wcześniej pokryta czarnym połyskiem. Jak widać różnica jest ogromna - oczywiście na korzyść koloru czarnego pod docelowym. Dlatego tak też będę pracował.
Model pokrył się cienką warstwą czarnego gloss'a.
Dopiero na tym etapie zorientowałem się, że Revell nadto zaszalał z liniami podziału i zrobił ich więcej niż było w rzeczywistości. Całość była już gotowa do nakładania bazy, ale jednak z bólem wziąłem się za szpachlowanie, szlifowanie i ponowne malowanie tych fragmentów na czarno.
Po nadrobieniu strat i położeniu bazy wziąłem się za oklejanie elementów, które mają być żółte. Aby żółty LP-8 nie wpadał za bardzo w kolor niebieskiej bazy, położyłem najpierw dwie mgiełki białego LP-2.
Niestety efekt, który uzyskałem totalnie mnie nie zadowalał. Otrzymany kolor żółty nie odpowiadał oryginałowi, dlatego cały model trafił do zmywacza i zabawa zaczęła się od początku.
Tym razem postanowiłem jednak posłuchać się instrukcji Revell'a, który zaleca pomalowanie żółtych elementów mieszaniną koloru żółtego z 10% dodatkiem pomarańczowego. Do tego celu kupiłem LP-51 i zmieszałem z LP-8, zgodnie z wytycznymi.
Czasami warto posłuchać instrukcji. Otrzymany kolor to było to! Dodatkowo w tym przypadku postanowiłem zrobić odwrotnie niż przedtem i najpierw pomalowałem żółte elementy bezpośrednio na biały podkład, a następnie po ich zamaskowaniu, położyłem czarny gloss i kolor bazowy LP-47.
W niektórych miejscach pojawiły się drobne wtrącenia, dlatego delikatnie przeszlifowałem je tkaniną Mr Hobby Laplos o gradacji 6000.
Update 2 | 03.09.2021
W kolejnym etapie przyszedł czas na kalki. Pracę zacząłem od przedniego skrzydła.
Dodatkowo postanowiłem wzbogacić spód przedniego skrzydła o karbon. Wykorzystałem do tego arkusz Tamiyi. Trudno jest mi go polecić. Kalka jest strasznie cienka, ciężko jest usunąć fałdy, a po krótkim namaczaniu Micro Solem lubi się przerwać.
Na szczęście kalki z zestawu zostały przygotowane przez Cartograf. Jest to klasa sama w sobie. Jakość druku jest świetna, a wzory niemalże idealnie powycinane, włącznie ze wszystkimi podcięciami.
Oklejanie korpusu nie przysporzyło większych problemów. Do nakładania i dopasowywania kalek używałem Micro Set i Sol oraz suszarki do włosów. Wszystkie ładnie się dopasowały i żadna z kalek nie pękła.
Update 3 | 04.07.2022
Przednie skrzydło skończone.
Prace nad podłogą zacząłem od modyfikacji dyfuzora. W modelu Revella żebra były zbyt niskie i zbyt grube w stosunku do tych, które były w oryginale, dlatego je wyciąłem i zastąpiłem nowymi, wydrukowanymi na drukarce 3D.
Powstałe szpary zostały zaszpachlowane szarą szpachlą Tamiya. Nie jest to idealny produkt do takiego zastosowania, ponieważ zapada się po utwardzeniu, dlatego szpachlowanie musiałem powtarzać kilkukrotnie.
Po skończeniu modyfikacji dyfuzora, cała podłoga została pomalowana na czarno, a następnie na całość położyłem karbonową kalkę. Nie było to przewidziane w zestawie, dlatego użyłem karbonu od Tamiyi. Następnie poszedł clear LP9. Po wyschnięciu całość zamaskowałem i wziąłem się za malowanie deski.
Deska po pomalowaniu wyglądała jednak zbyt sterylnie, dlatego pobrudziłem ją washem Tamiya Panel Line Accent Color.
Dodatkowo karbon trafił również na spodnią część nosa.
W fotelu Revell odlał pasy, na które wg instrukcji powinno się nakleić kalkę. Strasznie nie lubię tego rozwiązania, dlatego zeszlifowałem je dremelem, a następnie zaszpachlowałem, żeby nie było po nich śladu.
Użyłem sprzączek pasów scalecars.online SCO-R020 i kalek Sabelt z zestawu Scale Production.
Update 4 | 25.07.2022
Podwozie z silnikiem wreszcie skończone i gotowe do nałożenia góry. Mam obawy czy uda mi się je złożyć bez problemów. Instrukcja zakładała, że przednia część monokoku zostanie najpierw przyklejona do podwozia, następnie zostanie wstawiony silnik i dopiero wtedy całość zostanie zamknięta tylną częścią body.
Update 5 | 15.08.2022
Monokok został wzbogacony o nity scalecars.online 0,6mm (SCO-R008). Łącznie ok 50 sztuk.
Nad wlotem powietrza pojawiło się mocowanie kamery telewizyjnej.
Fotel kierowcy został wklejony na swoje miejsce.
Zamontowane przednie wahacze oraz dolna część nosa.
Tarcze i zaciski hamulcowe gotowe. Dostały pochodzące z zestawu Revella kalki Brembo. Dodatkowo rozwierciłem mocowania tarcz i wstawiłem tam nity SCO-R008.
Przyszedł czas na koła. Opony trafiły na dremel i zostały przetarte na papierze ściernym, żeby uzyskać efekt ich częściowego zużycia oraz usunąć nadlewki. Kalki OZ racing oraz Pirelli pochodzą z zestawu Revella. Dodatkowo felgi rozwierciłem i wstawiłem wentyle SCO-R019.
Update 6 | 17.05.2023
Czas na poskładanie wszystkich elementów. Jako pierwsze poszło przednie skrzydło.
Następnie musiałem uporać się z założeniem monokoku na podwozie. Nie było to proste ze względu na to, że silnik był w pełni złożony i przyklejony do podwozia, a monokok stanowił całość. Revell w instrukcji zakładał, że dwie części monokoku zostaną sklejone dopiero w momencie montażu na podwoziu. Finalnie udało się to upchnąć bez żadnych uszkodzeń.
Gdy podwozie było na miejscu przystąpiłem do montażu i przyklejenia tylnego skrzydła.
Teraz można było wziąć się za bardziej delikatne detale. Zacząłem od lusterek. Imitacja lustra to kalka z zestawu Revella.
Zestawowe anteny były niesamowicie grube i całkowicie nie w skali, dlatego zastąpiłem je wydrukiem 3D.
Wszystkie elementy gotowe, zostało tylko założyć koła. Efekt finalny będzie do zobaczenia w galerii końcowej modelu!
Update 7 | 02.05.2023
Model w końcu został skończony. Wyniki pracy można zobaczyć w galerii
Autor | Mateusz Uścinowicz
Następny warsztat | BMW M3 (Tour de Corse '89)
© 2024 | Polityka Cookies | Regulamin Serwisu